Leśny stragan z pisankami / Forest stall with Easter eggs
Moja dzisiejsza inspiracja łączy ze sobą zapach lasu i świąt wielkanocnych. "Leśny stragan z pisankami" to projekt w którym użyłam zarówno nowości z kolekcji "Easter Whimsy", jak i papieru ryżowego Artistiko (050).
Na początku wszystkie elementy zabezpieczyłam gesso i pomalowałam białą farbą akrylową. Następnie stragan pomalowałam na zielono i brązowo. Przy pomocy papieru ściernego zrobiłam delikatne przecierki do białej farby. Do małego jajka stojącego i plastikowej pisanki przykleiłam wybrane fragmenty papieru ryżowego Artistiko. Następnie przykleiłam elementy z glinki samoutwardzalnej - kwiaty, paprocie, listki powój i sznury. Przykleiłam dekory HDF. Wszystkie elementy pomalowałam farbami akrylowymi. Brązową farbą domalowałam cienie. Cały zestaw pochlapałam rozwodnionymi farbami akrylowymi - brązową i białą. Na końcu wszystkie elementy zabezpieczyłam lakierem matowym i przetarłam delikatnie pastami woskowymi.
Co myślicie o takim pomyśle na wiosenno-świąteczną dekorację?
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia Orska.
My today's inspiration combines the smell of the forest and Easter. "Forest stall with Easter eggs" is a project in which I used both new products from the "Easter Whimsy" collection and Artistiko rice paper (050).
First, I secured all the elements with gesso and painted them with white acrylic paint. Then I painted the stall green and brown. Using sandpaper, I made slight rubbings into the white paint. I glued selected fragments of Artistiko rice paper to a small standing egg and a plastic Easter egg. Then I glued elements made of self-hardening clay - flowers, ferns, bindweed leaves and ropes. I glued HDF decors. I painted all the elements with acrylic paints. I painted the shadows with brown paint. I splashed the entire set with watered down acrylic paints - brown and white. Finally, I secured all the elements with matte varnish and gently rubbed them with wax pastes.
What do you think about this idea for a spring and Easter decoration?
Kind regards,
Kasia Orska.
Komentarze
Prześlij komentarz