Strasznie kreatywna nawiedzona kamieniczka!
Hej, hej!
Chciałam Was dziś troszkę postraszyć!
Halloween już lada chwila, więc moja inspiracja też musiała mieć odrobinę mroku.
Tym razem padło na kamieniczkę rodem z nawiedzonego miasteczka – z duchami, nietoperzami, kościotrupami i grobami. Bo przecież wszyscy lubimy się czasem bać… booo! Jak Wam się podoba taka straszno-zabawna wersja mojej kamienicy?
Halloween to doskonały pretekst, by puścić wodze fantazji i odrobinę zaszaleć z fakturami i detalami.
Ta kamieniczka to mały, mroczny świat – pełen ruchu, świateł, cieni i małych niespodzianek.
Kto z Was odważyłby się zapukać do tych drzwi?
JAK TO SIĘ ZROBIŁO:
Baza: Kamienica HDF
Tło i kompozycja:
Całość (zarówno bazę, jak i dodatki HDF) zabezpieczyłam białym gesso.
Przez maski – i nie tylko – nałożyłam pastę strukturalną piaskową, która dała piękną fakturę starego, zniszczonego muru. Następnie pomalowałam wszystko matowymi farbami akrylowymi, a miejscami delikatnie pobieliłam.
Nakładkę kamienicy pomalowałam grafitową farbą, którą po wyschnięciu przetarłam papierem ściernym i miejscami nawet delikatnie połamałam – dzięki temu budynek wygląda naprawdę wiekowo i upiornie.
Środek prysnęłam sprayem z drobinkami brokatu, który pięknie odbija światło i daje wrażenie, jakby w środku coś się poruszało...
Na zewnątrz zagościły stemple z motywem grobów i duchów – odbite tuszem, pokolorowane kredkami akwarelowymi i wycięte, idealnie wkomponowały się w scenkę.
Dodałam też kościotrupki, kulki 3D i mnóstwo detali HDF, by całość nabrała głębi.
W środku znalazły się klatki, duchy i kościotrupy z wykrojników oraz plamy krwi, a na dachu wylądowały nietoperze i księżyc z wykrojnika, który zamocowałam na druciku tak, by unosił się nad budynkiem.
Na koniec wszystko pobieliłam suchym pędzlem, by dodać efektu chłodnego, księżycowego światła i pochlapałam bo… no cóż bo lubię.

















Komentarze
Prześlij komentarz