Mini album w pudełku
Hej hej :)
Przybywam do Was z kolejną inspiracją z wykorzystaniem cudownych hdf-ków z Artistiko. Tym razem jest to mini-album schowany w drewnianym pudełku na płytę CD. Niedawno zrobiłam podobny album w innej kolorystyce, ale pomysł tak mi się podoba, że musiałam go powtórzyć. Albumik zmieści w sobie 6 malutkich zdjęć - jeszcze nie wiem czy zostanie u mnie, czy powędruje do bliskiej mi osoby, więc na razie czeka na zapełnienie.
Jednym z najważniejszych elementów jest napis na "okładce" (tudzież wieczku pudełka). Hdf-owe napisy z Artistiko darzę uczuciem wielkim, bo są do takich prac doskonałe. Zauważcie, że moje pudełko wcale nie ma
dużo ozdobników, dodatków, warstw. Przy odpowiednim doborze kolorystyki i kompozycji - sam napis jest wystarczającą ozdobą. A przy tym dzielnie znosi nie tylko mediowanie, ale także dalsze użytkowanie albumu. Po
wielu latach twórczych działań wiem już, że delikatne tekturki na okładkach albumów to nie jest najlepszy pomysł. A hdf naprawdę trudno zniszczyć :)
Oczywiście w środku nie zabrakło hdf-owych dodatków, ale przede wszystkim sięgnęłam też po maskę z heksagonami. Muszę Wam zdradzić, że maski z Artistiko bardzo przypadły mi do gustu. Są przezroczyste,
odpowiednio grube, ale też lekko giętkie, co pozwala na łatwe i dokładne układanie ich na pracy. Przede wszystkim jednak są bardzo ładnie skomponowane - wzór układa się "sam" i ma zróżnicowaną wielkość - co
pozwala bardzo ładnie wkomponować go w pracę. Jako wieloletnia fanka masek przeróżnych muszę to powiedzieć - jestem pod wrażeniem :)
pozdrawiam
Anai
dużo ozdobników, dodatków, warstw. Przy odpowiednim doborze kolorystyki i kompozycji - sam napis jest wystarczającą ozdobą. A przy tym dzielnie znosi nie tylko mediowanie, ale także dalsze użytkowanie albumu. Po
wielu latach twórczych działań wiem już, że delikatne tekturki na okładkach albumów to nie jest najlepszy pomysł. A hdf naprawdę trudno zniszczyć :)
Oczywiście w środku nie zabrakło hdf-owych dodatków, ale przede wszystkim sięgnęłam też po maskę z heksagonami. Muszę Wam zdradzić, że maski z Artistiko bardzo przypadły mi do gustu. Są przezroczyste,
odpowiednio grube, ale też lekko giętkie, co pozwala na łatwe i dokładne układanie ich na pracy. Przede wszystkim jednak są bardzo ładnie skomponowane - wzór układa się "sam" i ma zróżnicowaną wielkość - co
pozwala bardzo ładnie wkomponować go w pracę. Jako wieloletnia fanka masek przeróżnych muszę to powiedzieć - jestem pod wrażeniem :)
pozdrawiam
Anai
Komentarze
Prześlij komentarz