Sielska anielica

To fantastyczne uczucie, gdy spotyka się pokrewne dusze.
Pozytywnie zakręcone, trochę z innej bajki, ludzi z pasją.
Mam to szczęście, że... to moi nowi sąsiedzi.
Ludzie niezwykle mili i otwarci, a ponadto, a raczej przede wszystkim - ludzie kochający rękodzieło!
Gdy przed paroma dniami otrzymałam od nich w prezencie pięknego, drewnianego anioła, w zasadzie od razu wiedziałam jak będzie wyglądał.
Moja anielica musiała przecież pasować do mojego wnętrza.


Jasne kolory, styl shabby, lekko rozmarzona, a może bardziej zasłuchana?
Jej skrzydła natychmiast ozdobiłam piórkami z hdf'u i całą rzeźbę pokryłam białym gesso.
Kolejnym krokiem było malowanie farbkami kredowymi.



Kremowa sukieneczka ozdobiona kwiatami w technice decoupage, na włosach lekki balejaż, a na policzkach róż (mój osobisty).



Na sam koniec dodałam gruboziarnistą pastę strukturalną na skrzydła i piórka, dzięki czemu stały się bardziej trójwymiarowe oraz napis, który wyraża moją wdzięczność za tak wspaniały prezent.
Pierwotnie skrzydełka planowałam psiknąć perłową mgiełką, ale ostatecznie stwierdziłam, że anielica mogłaby stracić wówczas swój sielsko-wiejski charakter.




Mam nadzieję, że polubicie go choć w połowie tak mocno jak ja :)
Serdecznie pozdrawiam
Magda


kontaktwww.facebook.comhttps://plus.google.comwww.instagram.comwww.pinterest.comwww.twitter.com




Komentarze

Popularne posty